

Gabriela Woźniak
Nałogowo piję kawę. Moim miejscem na ziemi są Bieszczady. Bywam nazbyt spontaniczna i emocjonalna. Zachwyca mnie światło o poranku i chłód nadchodzącego wieczoru. Lubię słuchać padającego deszczu, zaparzającej się kawiarki, piosenek, które pamiętam z domówek rodziców, gdy byłam mała. Przeważnie angażuję się za bardzo w za wiele rzeczy, ale po prostu tak mam. Kocham działać, poznawać nowych ludzi i odkrywać nieznane mi dotąd obszary w każdej sferze życia.
Rozpoczynam studia na łódzkim ASP na kierunku wzornictwo. Na razie rysować nie lubię (i chyba niezbyt umiem). W sztuce ciągle poszukuję nowych połączeń między jej dziedzinami. Zajmuję się wszystkim po trochu. Fotografia jest dla mnie dobrą zabawą, ceramika – odstresowaniem, konserwacja zabytków – wakacyjną pracą, grafika – ciągłym wyzwaniem, malarstwo – bazgraniem po ścianach, a Mosaic – prawie rodziną.
Albumy i Projekty
portfolio
Ach nie mnie jednej
Takie dziś oczy mam niebieskie
Jakby po walcu lub po chmurze
Taką mam w duszy kruchą łezkę
Jak kropla, która rzeźbi różę
~ Agnieszka Osiecka
4:50
godzina: 4:50
lokalizacja: gdzieś w Polsce
ilość snu: brak danych
stan fizyczny: przemoczona,
głodna, zmęczona
stan psychiczny: stabilnie
cel: wrócić do domu
bagaż: kawa rozpuszczalna,
bułka z dżemem, sweter, 20 zł
background:
„ej pojedźmy gdzieś autostopem”
Źdźbła
Smagane przez wiatr.
Pnące się ku słońcu.
Bliskość
siebie samego
Kobiety Klimta
Gustaw Klimt był mistrzem w ukazywaniu kobiecego piękna, sensualności, a zarazem siły. Kolory i wzory okalające przedstawiane sylwetki podkreślają indywidualność każdej z osobna jednocześnie spajając je w jeden organizm.
Girl in red
Pandemiczna frustracja musiała w końcu znaleźć swoje ujście.
Na łóżku leżała siostra, w pokoju wisiała czerwona żarówka, na palecie podsychała niewykorzystana farba, a wszystko zaczęło się od niewinnego zdania mamy „zrobiłybyście coś ze sobą…”
Powaga sytuacji
Otwarcie Miesiąca Fotografii w Krakowie 2021, na którym miał miejsce performance przeciw wycofaniu wystawy „Powaga sytuacji”, której jedna z prac (kolaż banerów i transparentów niesionych przez uczestników marszu zorganizowanego w reakcji na wyrok Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne w Polsce) została uznana przez przedstawicieli przestrzeni Cricoteki za manifest polityczny, który nie może mieć w niej miejsca.
Powaga sytuacji
Otwarcie Miesiąca Fotografii w Krakowie 2021, na którym miał miejsce performance przeciw wycofaniu wystawy
„Powaga sytuacji”, której jedna z prac (kolaż banerów i transparentów niesionych przez uczestników marszu zorganizowanego w reakcji na wyrok Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne w Polsce) została uznana przez przedstawicieli przestrzeni Cricoteki za manifest polityczny, który nie może mieć w niej miejsca.
IDEATUM
IDEATUM
Ania Bochenek
Sonia Stelmach
Michał Dąbek
Sylwia Jamróz
Gabriela Mazurek
pomoc techniczna:
Marcin Kamiński
Istnieją dwa światy.
Idei – niematerialny, niezmienny, doskonały, boski byt, na którego szczycie stoi potrzeba piękna i dobra.
Każda idea ma jednak swoje nieidealne, nietrwałe,
materialne odbicie w świecie rzeczywistym – świat ideatum.
Bliski człowiekowi, pełen treści, zdolny do zaistnienia jako akt czy manifest. Jednocześnie kruchy i dążący do upadku. Niezdolny do osiągnięcia doskonałości.
IDEATUM
modele: Ania Bochenek
Sonia Stelmach
Michał Dąbek
Sylwia Jamróz
Gabriela Mazurek
pomoc technicza:
Istnieją dwa światy.
Idei – niematerialny, niezmienny, doskonały, boski byt, na którego szczycie stoi potrzeba piękna i dobra.
Każda idea ma jednak swoje nieidealne, nietrwałe,
materialne odbicie w świecie rzeczywistym – świat ideatum.
Bliski człowiekowi, pełen treści, zdolny do zaistnienia jako akt czy manifest. Jednocześnie kruchy i dążący do upadku. Niezdolny do osiągnięcia doskonałości.







not only
to be cool
modele:
Anna Targosz
Hania Kubala
Konrad Gubała
Maciej Mroczkowski
Stanisław Ochoński
klipy filmowe:
Jakub Borkowski
Marcin Kamiński
not only
to be cool
modele:
Anna Targosz
Hania Kubala
Konrad Gubała
Maciej Mroczkowski
Stanisław Ochoński
klipy filmowe:
Jakub Borkowski
Marcin Kamiński
Nie zapomnę, jak mama ubierała 12-letnią mnie (ze łzami na końcu nosa) w używane ciuchy. Później gdy już sama decydowałam o swojej garderobie wizja ubrań ”nienowych” była czymś, czego nie dopuszczałam do głowy. Minęło kilka lat i role się odwróciły. Zaczęłam przynosić do domu siatki pełne złotówkowych zdobyczy, słysząc, że zamiast „tych szmat” kupiłabym w końcu „coś porządnego”.
Tak więc w wyniku wielu zbiegów okoliczności, połączenia pomysłów, które od jakiegoś czasu błądziły mi gdzieś po głowie i dzięki współpracy ze świetnymi ludźmi powstał projekt udowadniający, że odzież używana to nie „jakieś szmaty”, czy wymysł młodych, by być cool. To po prostu sposób na zyskanie oryginalnej, często dużo lepszej jakościowo, tańszej i przede wszystkim z historią stylizacji, a nawet całej szafy. Chcę udowodnić, że jedynym ograniczeniem w modzie jesteśmy my sami, a młodość jest dodatkowym pretekstem, by eksperymentować i nie bać się doświadczać.
Mam wrażenie, że pomimo znacznego spopularyzowania second-handów w Polsce, kupowanie i noszenie ubrań używanych wciąż jest czymś „egzotycznym”. W końcu jeszcze do niedawna tańsze automatycznie uważane było za gorsze. Ponadto pozostałości po PRL-owskich wspomnień kreowały w Polakach potrzebę posiadania upragnionego, ale przez długi czas niedostępnego luksusu.
Na przełomie ostatnich lat zauważyć jednak można znaczną zmianę myślenia związaną z coraz silniej przebijającym się głosem młodych, których spojrzenie na świat jest kompletnie inne. Wzrost świadomości ekologicznej wpłynął na wiele zmian w sposobie życia nowego pokolenia, również w ich szafach. Zmiana myślenia na temat swojej garderoby to możliwość na danie nowego życia ubraniom, ale i sobie. Cieszy fakt, że coraz więcej organizuje się swapów ubraniowych czy nawet między rówieśnikami zanika wstyd, czy niezręczność związana ze wzajemną wymianą nienoszonych „szmat”.
Nie zapomnę, jak mama ubierała 12-letnią mnie (ze łzami na końcu nosa) w używane ciuchy. Później gdy już sama decydowałam o swojej garderobie wizja ubrań ”nienowych” była czymś, czego nie dopuszczałam do głowy. Minęło kilka lat i role się odwróciły. Zaczęłam przynosić do domu siatki pełne złotówkowych zdobyczy, słysząc, że zamiast „tych szmat” kupiłabym w końcu „coś porządnego”.
Tak więc w wyniku wielu zbiegów okoliczności, połączenia pomysłów, które od jakiegoś czasu błądziły mi gdzieś po głowie i dzięki współpracy ze świetnymi ludźmi powstał projekt udowadniający, że odzież używana to nie „jakieś szmaty”, czy wymysł młodych, by być cool.
To po prostu sposób na zyskanie oryginalnej, często dużo lepszej jakościowo, tańszej i przede wszystkim z historią stylizacji, a nawet całej szafy. Chcę udowodnić, że jedynym ograniczeniem w modzie jesteśmy my sami, a młodość jest dodatkowym pretekstem, by eksperymentować i nie bać się doświadczać.
Mam wrażenie, że pomimo znacznego spopularyzowania second-handów w Polsce, kupowanie i noszenie ubrań używanych wciąż jest czymś „egzotycznym”. W końcu jeszcze do niedawna tańsze automatycznie uważane było za gorsze. Ponadto pozostałości po PRL-owskich wspomnień kreowały w Polakach potrzebę posiadania upragnionego, ale przez
długi czas niedostępnego luksusu.
Na przełomie ostatnich lat zauważyć jednak można znaczną zmianę myślenia związaną z coraz silniej przebijającym się głosem młodych, których spojrzenie na świat jest kompletnie inne. Wzrost świadomości ekologicznej wpłynął na wiele zmian w sposobie życia nowego pokolenia, również w ich szafach. Zmiana myślenia na temat swojej garderoby to możliwość na danie nowego życia ubraniom, ale i sobie. Cieszy fakt, że coraz więcej organizuje się swapów ubraniowych czy nawet między rówieśnikami zanika wstyd, czy niezręczność związana ze wzajemną wymianą nienoszonych „szmat”.
not only
to be cool
Nie zapomnę, jak mama ubierała 12-letnią mnie (ze łzami na końcu nosa) w używane ciuchy. Później gdy już sama decydowałam o swojej garderobie wizja ubrań ”nienowych” była czymś, czego nie dopuszczałam do głowy. Minęło kilka lat i role się odwróciły. Zaczęłam przynosić do domu siatki pełne złotówkowych zdobyczy, słysząc, że zamiast „tych szmat” kupiłabym w końcu „coś porządnego”.
Tak więc w wyniku wielu zbiegów okoliczności, połączenia pomysłów, które od jakiegoś czasu błądziły mi gdzieś po głowie i dzięki współpracy ze świetnymi ludźmi powstał projekt udowadniający, że odzież używana to nie „jakieś szmaty”, czy wymysł młodych, by być cool. To po prostu sposób na zyskanie oryginalnej, często dużo lepszej jakościowo, tańszej i przede wszystkim z historią stylizacji, a nawet całej szafy. Chcę udowodnić, że jedynym ograniczeniem w modzie jesteśmy my sami, a młodość jest dodatkowym pretekstem, by eksperymentować i nie bać się doświadczać.
Mam wrażenie, że pomimo znacznego spopularyzowania second-handów w Polsce, kupowanie i noszenie ubrań używanych wciąż jest czymś „egzotycznym”. W końcu jeszcze do niedawna tańsze automatycznie uważane było za gorsze. Ponadto pozostałości po PRL-owskich wspomnień kreowały w Polakach potrzebę posiadania upragnionego, ale przez długi czas niedostępnego luksusu. Na przełomie ostatnich lat zauważyć jednak można znaczną zmianę myślenia związaną z coraz silniej przebijającym się głosem młodych, których spojrzenie na świat jest kompletnie inne. Wzrost świadomości ekologicznej wpłynął na wiele zmian w sposobie życia nowego pokolenia, również w ich szafach. Zmiana myślenia na temat swojej garderoby to możliwość na danie nowego życia ubraniom, ale i sobie. Cieszy fakt, że coraz więcej organizuje się swapów ubraniowych czy nawet między rówieśnikami zanika wstyd, czy niezręczność związana ze wzajemną wymianą nienoszonych „szmat”.
KONFRONTACJE
KONFRONTACJE
WYSTAWA
FOTOGRAFII
12 X 2020 – 6 VI 2021
Les Couleurs Cafe
ul. Estery 10, Kraków
kurator: Rober Urbański
Andrzej Grądzki
Sylwia Jamróz
Siania Bochenek i Maksymilian Termin
Filip i Aries
Tadeusz Olszański
Natura bawi się ze mną w chowanego.
Nie znajduję kryjówki.
Następuje konfrontacja.
Tak blisko, tak pierwotnie, jednocześnie obco. Gryzie nas to, co „naturalne” co mogłoby ukazywać słabość. Chcemy być kimś innym, najlepszą wersją siebie. Bez wad, bez ograniczeń, bez lęków i obaw. Bez tego, co wynika z nas, co nas definiuje. Bez ludzkiej natury. Chcemy być bogami. Nasza boskość łamie się w obliczu samotności. Szukamy odcięcia od siebie samych, jednocześnie chcąc czuć się dobrze tym, kim jesteśmy. Uciekamy, by zaraz wrócić do punktu wyjścia. Błądzimy wśród traw i myśli. Wnikamy między drzewa, ruchliwe cienie, wspomnienia i wyobrażenia. Ostatecznie stajemy twarzą w twarz ze sobą — z naturą.
WYSTAWA
FOTOGRAFII
12 X 2020 – 6 VI 2021
Les Couleurs Cafe
ul. Estery 10, Kraków
kurator: Rober Urbański
Andrzej Grądzki
Sylwia Jamróz
Siania Bochenek i Maksymilian Termin
Filip i Aries
Tadeusz Olszański
Natura bawi się ze mną w chowanego.
Nie znajduję kryjówki.
Następuje konfrontacja.
Tak blisko, tak pierwotnie, jednocześnie obco. Gryzie nas to, co „naturalne” co mogłoby ukazywać słabość. Chcemy być kimś innym, najlepszą wersją siebie. Bez wad, bez ograniczeń, bez lęków i obaw. Bez tego, co wynika z nas, co nas definiuje. Bez ludzkiej natury. Chcemy być bogami. Nasza boskość łamie się w obliczu samotności. Szukamy odcięcia od siebie samych, jednocześnie chcąc czuć się dobrze tym, kim jesteśmy. Uciekamy, by zaraz wrócić do punktu wyjścia. Błądzimy wśród traw i myśli. Wnikamy między drzewa, ruchliwe cienie, wspomnienia i wyobrażenia. Ostatecznie stajemy twarzą w twarz ze sobą — z naturą.
WYSTAWA
FOTOGRAFII
12 X 2020 – 6 VI 2021Les Couleurs Cafe
ul. Estery 10, Kraków
kurator: Rober Urbański
Andrzej Grądzki
Sylwia Jamróz
Siania Bochenek i Maksymilian Termin
Filip i Aries
Tadeusz Olszański
Błądzę samotnie wśród traw. Wnikam między drzewa. Ruchliwe cienie, blaski, prześwity. Pod sobą widzę mętną taflę i odbicia — odbicia, które mi coś przypominają, czego już nie ma i nigdy nie będzie. Odbicia mnie. Odnajduję swoje dłonie, czuję łaskotanie włosów na policzkach. Słońce coraz mocniej oślepia i zaburza optykę. Gram sama ze sobą. Gubię się, by poszukiwać. Dotykam, by nie czuć. Patrzę, by nie widzieć. Słucham, by ogłuchnąć.
Natura bawi się ze mną w chowanego.
Nie znajduję kryjówki.
Następuje konfrontacja.
Tak blisko, tak pierwotnie, jednocześnie obco. Gryzie nas to, co „naturalne” co mogłoby ukazywać słabość. Chcemy być kimś innym, najlepszą wersją siebie. Bez wad, bez ograniczeń, bez lęków i obaw. Bez tego, co wynika z nas, co nas definiuje. Bez ludzkiej natury. Chcemy być bogami. Nasza boskość łamie się w obliczu samotności. Szukamy odcięcia od siebie samych, jednocześnie chcąc czuć się dobrze tym, kim jesteśmy. Uciekamy, by zaraz wrócić do punktu wyjścia. Błądzimy wśród traw i myśli. Wnikamy między drzewa, ruchliwe cienie, wspomnienia i wyobrażenia. Ostatecznie stajemy twarzą w twarz ze sobą — z naturą.