Podróż do Początku
historia z helskiego portu

Lipiec. Słońce. Morska bryza. W powietrzu zapach smażonej ryby i plastikowej tandety. Jednym słowem - wybrzeże, a konkretnie: miasto Hel. Początek Polski, a zarazem miejsce mojej fotograficznej inspiracji.

Pewnego dnia tegorocznej wiosny, gdy przeglądałem stare pliki na komputerze, zdałem sobie sprawę, że zrobiłem już masę zdjęć, lecz nigdy jeszcze nie zebrałem się, żeby powrócić do pierwszego.

Pierwszego zdjęcia, jakie kiedykolwiek dane mi było zrobić aparatem.

Nie myślałem więc za długo. Przeszukałem dokładnie wszystkie dyski zewnętrzne i… znalazłem.

Lipiec 2016 . Zdjęcie kolorowych, plastikowych pojemników na ryby, stojących za metalowym ogrodzeniem w helskim porcie.

Lipiec 2019. Tak oto znowu, w doborowym towarzystwie, znalazłem się na Helu.

Mając w głowie pierwsze zdjęcie, postanowiłem, że zrobię taki mały “remake” - reportaż z helskiego portu… Vol. 2.

Lipiec 2016

Pewnego dnia tegorocznej wiosny, gdy przeglądałem stare pliki na komputerze, zdałem sobie sprawę, że zrobiłem już masę zdjęć, lecz nigdy jeszcze nie zebrałem się, żeby powrócić do pierwszego.

Pierwszego zdjęcia, jakie kiedykolwiek dane mi było zrobić aparatem.

Nie myślałem więc za długo. Przeszukałem dokładnie wszystkie dyski zewnętrzne i… znalazłem.

Lipiec 2016 . Zdjęcie kolorowych, plastikowych pojemników na ryby, stojących za metalowym ogrodzeniem w helskim porcie.

Lipiec 2019. Tak oto znowu, w doborowym towarzystwie, znalazłem się na Helu.

Mając w głowie pierwsze zdjęcie, postanowiłem, że zrobię taki mały “remake” - reportaż z helskiego portu… Vol. 2.

Grupa Mosaic - Podróż do Początku - 10
Lipiec 2019
Lipiec 2016